Pułapki z drukarki 3D

W latach 90. Urzędnicy i naukowcy rejonu Wielkich Jezior rozprzestrzenili na swoim terenie inwazyjnego chrząszcza, który miał za zadanie wytępić ostrożnia polnego. Próba kontrolowania niechcianego gatunku spowodowała, że chrząszcz zaczął zjadać również inne gatunki. Jedna z badaczek zainicjowała pomysł, w który tym razem miał wytępić chrząszcza. Gdyż jego dalsza obecność mogłaby skrócić okres życia i tak już wymierającego gatunku.

Naukowcy z Chicago Botanic Garden na wydmach w stanie Wisconsin ulokowali sztuczne kwiaty wydrukowane przy użyciu technologii drukarek 3D. Celem było zwabienie inwazyjnych osobników w pułapkę. Fałszywe rośliny będą pomocne w kontrolowaniu chrząszczy, które same miały być czymś w rodzaju kontrolerów biologicznych. Kwiaty zostały oczywiście wydrukowane w oryginalnej kolorystyce tj. fiolet, błękit, biel. Jest też kilka wersji dojrzałości rośliny. Jedne są w pełnym rozkwicie. Inne otwarte tylko w pewnym stopniu. Posadzono je między naturalną roślinnością tego gatunku. Wnętrza kloszy kwiatów uzupełniono naturalną bawełną, która uprzednio została nasączona substancjami zwabiającymi chrząszcze, czyli np. olejek cytrynowy.

Łąki z modelami 3D są cały czas pod nadzorem monitoringu. W ten sposób naukowcy kontrolują preferencje chrząszczy. Sprawdzają, do których substancji najchętniej przylatują owady oraz jakie efekty wizualne im najbardziej odpowiadają.

Na podstawie tych obserwacji uczeni planują udoskonalać model kwiatów pod względem kombinacji kolorów, zapachów i kształtu. To pozwoli na kontrolowanie biologii w dużo większym stopniu.

Określenie tych wszystkich elementów może zająć lata. Obecnie proces łapania chrząszczy znajdujących się na wydrukowanych roślinach, odbywa się ręcznie.

Jeśli cały proces odniesie sukces,  możemy spodziewać się całych łanów kwiatów – fałszerzy.

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *